Spotkałam je w kawiarni, spotkałam je w latach 30. w Szkocji (w książce! :D) i czasami spotykam je w domu. Dobre na podwieczorek, dobre na śniadanie, scones - po prostu dobre na wszystko!
Składniki:
3 szklanki mąki pszennej
6 łyżeczek proszku do pieczenia
75 g masła
1 - 1,5 szklanki mleka
3/4 szklanki rodzynek
cynamon, jeśli lubisz :)
Piekarnik: Nagrzej do 220 stopni.
W misce:
Przesiej mąkę, dodaj proszek do pieczenia. Podziel masło na małe kosteczki. Rękami wymieszaj je z mąką i proszkiem, stopniowo je krusząc/ rozgniatając - efekt końcowy ma przypominać bułkę tartą :D Teraz dodaj rodzynki i ewentualnie cynamon, jeśli lubisz :)
Masz już wszystkie suche składniki, pora więc dodać mleko. Całość wymieszaj i zagnieć (tylko parę razy, by utworzyć jednolitą masę; jeśli przesadzisz z zagniataniem, mogą nie wyrosnąć takie, jakie powinny).
Na desce/ stolnicy albo od razu na tacy, którą wkładasz do piekarnika:
Podsyp trochę mąką, żeby się nie przykleiło. Stwórz placek (nie musisz wałkować!) i podziel nożem na 12 prostokątów/ kwadratów :) Pozostaw między nimi 2 - centymetrowe odstępy.
Jeśli chcesz, możesz je jeszcze posypać mieszanką cukru i cynamonu :)
A teraz włóż do piekarnika i obserwuj jak wspaniale rosną! Obrócisz głowę na moment, a one już 2 razy większe! :D Powinny się piec na złoty kolor w temp. 220 stopni przez 10 - 12 min.
Bułeczki można podawać z masłem, konfiturą, dżemem, śmietaną... a nawet i same w sobie są cudownie dobre :)
A oto wersja z cynamonem na górze (bez cukru niestety...). Jest to też nieco mniejsza wersja, bo jako że przygotowywałam je po raz pierwszy, to postanowiłam zrobić tylko z połowy porcji (12 tradycyjnej wielkości "skonsów" to nie tak mało!).
Dzięki Bogu okazały się sukcesem i smakowały podobnie do tych, które jadłam kiedyś w jednej z lokalnych kawiarnio- śniadaniarni :)
Smacznego! :)
przepis na brytyjskie bułeczki świetny!:-) Polecamy nie tylko kandydatkom na przyszłe au pair w Anglii!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń